Są w Bieszczadach miejsca, dla których warto zarezerwować domki na wynajem i spędzić tu chociaż kilka dni. Takich miejsc jest całkiem sporo, ale niektóre nie są mocno wypromowane i dlatego mało znane, a szkoda. Jedną z takich miejscówek jest kamieniołom na Kozińcu, a konkretnie widoki, jakie się z niego rozciągają.
Dlaczego warto wdrapać się na szczyt?
Nieczynny już od dawna kamieniołom znajduje się na stoku góry Koziniec, w miejscowości Bóbrka. Góra mierzy 522 m n.p.m., a na szczyt prowadzi niebieska ścieżka z Myczkowiec oraz trasa zaczynająca się bezpośrednio przy drodze z Bóbrki do Myczkowiec. Ta druga opcja jest nieco trudniejsza, ale za to krótsza i wyposażona w wygodny parking.
Sam kamieniołom ma około 300 m długości i 60 szerokości, a przed wejściem na jego teren można podziwiać kapliczkę z 1848 roku, z którą związana jest ciekawa historia i powstanie leskie, które miało miejsce w 1934 r. Eksploatację kamieniołomu zakończono w latach 70. ubiegłego wieku i od tego czasu teren jest dostępny dla turystów. Oprócz tego na Kozińcu w roku 2004 utworzono rezerwat przyrody, aby chronić unikatową roślinność porastającą stopniowo urwiska skalne na wyrobisku.
Turystom, którzy zdecydowali się na noclegi w Bieszczadach i wdrapali się na sam szczyt Kozińca, ukazuje się wręcz bajeczny widok na dużą część Zalewu Myczkowskiego, zaporę na Solinie i fragment jeziora Solińskiego. Widać stąd także górę Jawor i połoniny, ale przy bardzo dobrej pogodzie.