O tym, że największym atutem Bieszczad jest przyroda, która jest tu jeszcze stosunkowo dzika i nie zdegradowana ludzkimi działaniami, wiedzą wszyscy. To dla tej wszechobecnej zieleni wynajmujemy domki w Bieszczadach lub inne noclegi, bo wiemy, że tu można oddychać pełną piersią.
Ale dzisiejsze standardy są już inne niż te, które panowały kilkadziesiąt lat temu i potrzebne są nowe drogi, mosty, parkingi, obiekty publiczne i komunikacja, słowem cała infrastruktura. To, co powstało tu kilkadziesiąt lat temu nie spełnia już obecnych wymogów i jest zwyczajnie zniszczone, dlatego konieczny był strumień pieniędzy, które pozwolą stworzyć infrastrukturę na bardziej europejskim poziomie.
W tym roku pojawiło się nowe światełko w tunelu i pieniądze na nowe inwestycje, np. 2,7 mln złotych na nowe mosty, które powstaną w Smolniku, Czarnej, Jabłonkach oraz w miejscowościach Żłobek i Bystre. Fundusze pojawiają się zresztą już od kilku lat i dobrze, bo też i potrzeby są spore. Wcześniej wyremontowano osiem mostów, a w sumie modernizacji wymaga jeszcze 59 obiektów.
Poza budową i odnową mostów, trwają też prace nad rozpoczęciem budowy nowej drogi łączącej Polańczyk i Hoczew, ruszyć ma również budowa nowego odcinka drogi wojewódzkiej nr 886 oraz krajowej nr 28 i ekspresówki S19.
Oprócz tego w Bieszczadach powstawać będą w najbliższym czasie nowe obiekty sportowe i oczyszczalnie ścieków. Zmiany pewnie rozciągną się na lata, ale jest przynajmniej nadzieja, że życie w Bieszczadach stanie się łatwiejsze, a nowa infrastruktura spełni wymagania nawet najbardziej wymagającego turysty.