Krystyna Prońko i jej Bieszczady

Co jakiś czas przedstawiamy wam znane osoby, które pokochały Bieszczady i niejednokrotnie czerpały z nich inspirację. Jedną z nich jest Krystyna Prońko, znana i utytułowana wokalistka.

W latach 70. ubiegłego wieku pani Krystyna pracowała nad swoim drugim solowym albumem właśnie w Bieszczadach, a konkretnie w Cisnej. Dzięki temu muzyczne inspiracje tym zakątkiem kraju przeniknęły do materiału na nową płytę. Ponieważ brakowało jednego utworu, Bogusław Olewicz, który współpracował wówczas z piosenkarką zabrał się już na miejscu za jego napisanie. A że od kilku dni lał deszcz, powstał właśnie utwór „Deszcz w Cisnej” i słowa: „W wielkim mieście nie wie nikt, ile czasu może mżyć taki deszcz, deszcz w Cisnej”. Tytuł utworu stał się jednocześnie tytułem nowego albumu.

Sama Krystyna Prońko zakochała się w Bieszczadach i od tego czasu wracała tu regularnie co jakiś czas, a sama Cisna budzi w niej wielki sentyment do dziś. Zawsze znajdowała tu odpoczynek i możliwość zresetowania. I choć ten znany utwór nie jest o ucieczce w Bieszczady, to jednak wokalistka poleca wszystkim rezerwowanie noclegów np. w Cisnej i takie małe odcięcie się od świata właśnie tu.

Co ciekawe, piosenka „Deszcz w Cisnej” jest przez te lata regularnie grana przez radio Sanok. Krystyna Prońko udzieliła stacji specjalnego pozwolenia na jej puszczanie.